nie wiem 001Dobra, czas ruszyć zad spod kordełki, wyjść do świata. Bo potem kręgosłup boli, nie od pracy niestety a od pochylania się nad laptopkiem.

Głupio jest być niepewną siebie, nieinteresującą, użalającą się nad sobą zamiast nad sobą pracującą. Bo cały czas się wydaje, że powolutku, wszystko w swoim czasie, że przecież nagle jak grom z nieba spadnie olśnienie : już wiem, wiem, co będę robić w życiu! A tymczasem niebo bezchmurne, albo chmury nieburzowe, pozorny spokój, marazm i bezruch. Odkłada się na potem myślenie i martwienie się o potem. Nie dlatego, żem jest leń, choć trochę jestem, ale dlatego, że ja na serio, na śmiertelnie serio NIE WIEM. To tak jakby pani przy tablicy zadawała ci najprostsze z pytań i taki wstyd, że nie wiesz, że zaczynasz kręcić mając nadzieję, że choć troszeczkę trafiłeś. A sroga pani robią sroższą minę i szeroko otwiera oczy. JAK TO???TO TYYYYY NIE WIESZ??? Taaak proszę paniom, bo ja byłam chora, bo pies zjadł mi mózg, bo ja nie wiem co mam robić z życiem, a taka już niby dorosła i poważna jestem. Nie mam na pewno jeszcze jednego enpe? Przeraża mnie ta niewiedza. Może trzeba się przestać porównywać? Ktoś powie: weźże się w garść i zacznij nad czymś sumiennie pracować, a zobaczysz efekty! I ja się nie mogę z tym nie zgodzić. Racja. Tylko znam siebie i swój słomiany zapał i niezdecydowanie. Zmiana zdania co 5minut, nowy pomysł co 6. Może tacy ludzie to są tylko po to, żeby fajniejszym się żyło lepiej. Czyli my,niezdecydowańce, na kasy w hipersuperextramarketach, do budek parkingowych, czy publicznych toalet pracować. Albo na zmywak.

Ani się nie obejrzę, a pewnie przyjdzie mi zrobić trwałą i wspólne konto z mężuniem na fejsbusiu ;( X i Y Kowalscy. LOWE do potęgi. I sto tysięcy zdjęć MOICH POCIECH lub „ja z mężusiem” na tle krzaka z ogródka.

 

Leave a reply