noooooo moooooże…

w sumie to wcale nie mam nic konkretnego do powiedzenia – akurat TERAZ – bo zazwyczaj jak jadę tramwajem i gapię się w okno <ach jakże filmowo, ach>, to mi tysiące myśli i tematów błąka się po głowie. ale teraz mnie upał rozleniwił, szare komórki zasnęły i krótko mogę napomknąć, że temat znudzenia perfekcją nadal aktualny. no bo przecie lato – szorty wdziać czas, top, który nie zasłoni boczków i SANDAŁY, żeby stopy trolla miały przewiewnie. i tutaj właśnie mój problem się pojawia. ja – buntująca się przeciwko lalom z insta (haha, można by rzec : Z MAGAZYNÓW, ale KTO JE CZYTAAAA, hoho) – wstydzę się pokazać dolne kończyny, bo nie wyglądają jak u nowo narodzonej sarenki tylko raczej jak… hmm… no gdyby Jabba The Hutt  miał nogiii tooo no właśnie TAK. ale przecież sama mówiłam, że potrzeba nam różnorodności, co nie? tak tak, ale akceptować siebie też trzeba *coelho mode:ON*. więc, żeby nie wyjść na totalną hipokrytkę to oleje kompleksy i będę nogi pokazywać, ale w ramach dążenia do akceptacji będę też ćwiczyć. czas kończyć moje wywody, bo zaczynają przypominać jakiś nędzny artykulik z bravo girllll. (czemu w Polsce nie ma jeszcze gazetki Bravo Grill? każde love story rozgrywałoby się podczas grillowania…ach) . właściwie to nie doszłam tu do mądrych wniosków, do żadnych nie doszłam. mimo, że nudzą mnie klony to nogi bym im zabrała chętnie. no ale nie o wygląd mi się tylko rozchodzi… brwi jak od linijki i migdałowe hybrydopaznokcie NIE INTERESUJĄ MNIE! także ten, tkwię gdzieś pomiędzy jak zawsze.

 

latooo

tak gorrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrąco dziś byyyoo

2 komentarze

  1. mirra · 24 czerwca 2015 Reply

    rozbawiłaś mnie tym postem 😉 ale dylematy mamy rodzinne :*

  2. potsiaduo · 3 lipca 2015 Reply

    Kiedym nowam nociam ?

Leave a reply