załamka 001Ten smutny szczur to ja.

Kolejny raz przekonałam się, że jak się ania decyduje wyjść z domu, to się diabeł cieszy. Takie jest powiedzenie, a nie żadne, że jak się człowiek spieszy!

Impreza była naprawdę super, tylko, mówiąc krótko i bez zbędnych wyjaśnień, niechcący zepsułam prezent urodzinowy -niespodziankę, nie wiedząc, że mimo, że urodziny były dwa tygodnie temu, solenizantka jeszcze go nie otrzymała, bo nie jest jeszcze gotowy. A ja ją o niego zapytałam, bo wiedziałam co to ma być… Wzrok wszystkich szybko mi uświadomił co narobiłam.Teraz jak tak myślę… mogłam udawać, że jestem martwa, czy coś. Następnym razem jak będę wychodzić do ludzi, to poczytam jakieś poradniki pt ” Co zrobić jak właśnie zniszczyłaś imprezę?” „Jak się zachować, kiedy gospodyni chce cię zamordować?” i takie tam… Jestem aspołeczna i nieprzystosowana, cóż się dziwić. Jedna z niewielu osób w tym głupim mieście, z którą miałam ochotę się kumplować, pewnie mnie teraz nienawidzi ;>

 

Koniecznie muszę w ten weekend zrobić jakieś zdjęcia. Jeszcze niecały miesiąc do Świąt <3

Na koniec piosenka od aspołecznej ani. Wokal totalnie przypomina The National!

5 komentarzy

  1. a · 30 listopada 2014 Reply

    no! piosenka tygodnia!

  2. Nora · 1 grudnia 2014 Reply

    Ten szczur podbił moje serce <3
    Miłego dnia!

    • ann · 1 grudnia 2014 Reply

      Dziękii <3 bardzo miło mi to słyszeć, codziennie powstaje ich więcej, więc wpadaj czasem! 🙂 Tobie też miłego dnia !

  3. mirra · 10 stycznia 2015 Reply

    UTALENTOWANA ania z skłonnością do narzekania:) :*

Leave a reply