trę ręcznikiem po umytej mordzie jakbym miała nadzieję, że jak skończę to w lustrze zobaczę kogoś innego.
e – e. tak łatwo nie ma, patrz, to wciąż ty, konfrontacja.
jedno spojrzenie i znów se przypominam, że nie ma ucieczki, nie ma że z jednego ciała w inne. takie zostało mi dane, to mam wykorzystać póki nie padnie.
OKKKEEEEJ.
leżę już, przypominam sobie dzień, analizuję i z opóźnieniem kilku godzin wymyślam riposty. ten dzień był ciężki, jeden z gorszych ostatnio. nie żebym się śmiała żalić, inni mają gorzej. ależ no JEJU. czasem mam ochotę wykrzyczeć ludziom, żeby się ogarnęli, bo nie są sami na tym jebanym świecie! tak tak, wiemy koleżko, że twoim największym zmartwieniem jest to, czy zdołałeś zrobić dobre wrażenie na koleżance, a pani się martwi, czy wnuczek za dużo czasu nie spędza z tym synem menela spod szóstki. ojej, szóstki, to coś MUSI znaczyć! to nie na daremno! ale mimo zmartwień i strasznych przeżywek trzymajcie gęby na kłódkę i oszczędźcie tym, którzy wtajemniczeni nie są.
co ja to na początku? aaaa, no tak. wspaniale jest czasem, dumnym z tego, że mimo chujowizny jakoś się daje radę, zarabia się, UĆCIWIE!!! i WGLE … usłyszeć, żeś zmarnowała życie i jest ono chujowe i to nie moja wina. wspaniale. wwwwssssspppkurwaniale.
o reszcie innym razem.
najgorsze w tym wszystkim jest to, że mimo przeżywania swoich problemów w swoim światku, gdzie działa na nas burza hormonów wewnątrz, pogoda i ciśnienie na zewnątrz, ludzie… ten cały codzienny chaos, dobiegający z każdej strony i proszący o uwagę… nagle uświadamiasz sobie, że to nie są problemy. To wcale nie pociesza. Wcale.
Rysunek mega udany! 🙂
otóż to. jak sobie uświadomisz, że na świecie są gorsze problemy to raz, że Ci wstyd i gorzej, a dwa , że smutek ogarnia i płakać się chce. obejrzałam wczoraj film http://www.filmweb.pl/film/Ostatni+przystanek+174-2008-490647 … i potem nie mogłam spać, bo tak mi było źle, że innym jest tak źle a ja tak narzekam. polecam !
a co do rysunku… dzięki 😀